szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: września 2014
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
23 wrzesnia oficjalnie przywitalismy jesien w Japonii. 秋分の日 ( shū no hi. Dzien rownonocy jesiennej, jest dniem wolnym od pracy w wiekszosci firm. U mnie bylo inaczej, w ten dzien odrobilismy pracujaca sobote, wiec witaj dwudniowy weekendzie! A weekend jest dobry na na przyklad na zjedzenia ciacha. Od gory chiffon cake (cos jak nasz biszkopt), sernikopodobne cos z kremem i figami na wierzchu i tarta z batata. Porcja na dwie osoby. A w niedziele rano taka oto niespodzianka w TV! Jakis pan dudnil na wielkie...
szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: października 2014
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2014_10_01_archive.html
Moze niektorzy z was juz czytaja, a jak nie, to zapraszam do zapoznania sie. Od dluzszego czasu sledze przygody Grace z " How I became Texan. Grace, amerykanka z Teksasu, ktora wyszla za maz za japonczyka i mieszka w Tokyo, przedstawia na blogu swoje zycie za pomoca komiksow. Ta stupiedziesiecioosmio stronicowa ksiazke polknelam w kilka godzin ciagiem! Spanikowana biegalam po domu majac lzy w oczach. A japonskie ciastka z cukierni sa tak piekne i oryginalne, ze az szkoda je jesc. A dla tych pragnacych wi...
szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: czerwca 2015
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2015_06_01_archive.html
Życie w Stanach jest zupełnie inne niż w Japonii. Różnica jest duża, i mam wrażenie, że to Luby, mimo że mieszkał tu kiedyś trzy lata, bardziej przeżywa tą zmianę niż ja. W końcu Polska bardziej podobna do Ameryki niż do Japonii. Ale są rzeczy w Japonii, za którymi bardzo tęsknie i niestety nie da się ich tutaj zastąpić. Poruszając się po Hikone rowerem nie raz zdarzyło mi się wybrać inna drogę niż zwykle. Powód? Znalazłam kiedyś starą scenę teatru noh, przepiękna! 4 Konibini i automaty na każdym kroku.
szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: sierpnia 2014
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2014_08_01_archive.html
Po japonski brzmi to nieco lepiej, bo 万灯祭(まんとうさい), mantousai. Przepraszam, ale zdjecia sa ajfonowe! Wszystko pieknie zorganizowane i nadzorowane przez kaplanow i kaplanki. Ten na zdjeciu byl niski stopniem (kaplani maja swoje kyuu, tak jak np. w sztukach walki, niebieskie spodnie to 3 lub 4 kyuu). Przejscie do glownego pawilonu. I kolejka ludzi do modlitwy. (w ktorej spotkalam mojego fryzjera! Panowie z Kirin zamiast w sztywnych garniturkach, ubrali sie w firmowe yukaty i tanczyli przed publicznoscia).
szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: maja 2015
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2015_05_01_archive.html
1 Przejechać się sławnym Cable Car. Cable cars to te wagoniki, które często widać na obrazkach czy zdjęciach z San Francisco. Jeżdżą tylko w 3 kierunkach i na dość krótkich trasach, za to jaka frajda, gdy jadą z górki! Nie spodziewajcie się, że pojadą szybko) Taka przyjemność jest jednak dość wysoko wyceniona (jak wszystko inne w tym mieście), za jednorazowy bilet trzeba zapłacić aż 6 dolarów! Jeżeli planujecie kilka podróży tego samego dnia, warto pomyśleć o bilecie dziennym za 13 dolarów. Dawny port Sa...
szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: grudnia 2013
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2013_12_01_archive.html
Święta tuz za progiem, a ja spakowana i gotowa wyruszyc do Polski (tylko na 2 tygodnie). Japonia nie oszczędziła mnie przed samym wyjazdem. Telefon zdążył mi wyzionąć ducha (doszczętnie) i musiałam się tym zająć bezzwłocznie. Czesc znjaomych z Hikone wraca do swoich krajow lub wyrusza w dalsza podroż za granice, wiec byl to tez okres pożegnań. I nie wspominając już o zawirowaniach w pracy (nowy, duży klient zza granicy). Jak wam sie podobaja? Warto czekać, prawda? Klub Polki na Obczyźnie.
szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: kwietnia 2015
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2015_04_01_archive.html
W styczniu, gdy jeszcze mieszkaliśmy u teściów w Yokohamie, postanowliśmy zrobić sobie półdniowy wypad do Yokohamy. Pogoda niestety nie dopisało, było mgliście (żegnajcie piękny widoki! A w pewnym momencie zaczęło padać. A jak to zawsze jest w takich momentach, nie mieliśmy ze sobą parasola. Na szczęście udało nam się zjeść nasze ostatnie sushi przed wylotem. Tuńczyk z awokado był rewelacyjny! Pojechaliśmy na wyspę Eno (po jap. 江ノ島 - Enoshima). Na wielkiej łyżce była namalowana mapa ze chramami. I zwycza...
szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: stycznia 2014
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
Za kazdym razem jak wracam do Polski mam swoje male szoki kulturowe. W ta druga strone, bo chociaz Japonia wciaz mnie zaskakuje, to malo co mnie tak naprawde juz dziwi. Z Polska jest inaczej. Odzwyczajam sie od tego, co tutaj jest, nie do konca sledze co sie dzieje i przede wszystkim, od moich rodakow. Taki szok ma nawet swoja naukowa nazwe - " reverse culture shock. Oto co mnie zdziwilo mnie pozytywnie:. Chlopak siedzacy obok w samolocie do Polski pytajacy wielokrotnie czy mi pomoc z moja torba. Ceny na...
szamankawjaponii.blogspot.com
Szamanka w Japonii: lipca 2015
http://szamankawjaponii.blogspot.com/2015_07_01_archive.html
Miały być posty i nie było. I kiedy będą, nie wiem. Kompletnie mam głowę w czym innym. Od powrotu z naszej podróży poślubnej wróciłam do zajmowania się domem, do tego próbuje rozwikłać zawiłości podatkowe w Stanach na podstawie umów międzynarodowych. Arggghhhhh. Poza tym myśli zaprzątają mi jeszcze jedna kwestia. Tadadadam. W listopadzie do naszej dwuosobowej rodziny dołączy mały pomarszczony alien! I nie, nie będzie to pies. Klub Polki na Obczyźnie. My Asian Skincare Story. Z uśmiechem przez Japonię.