wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: sierpnia 2014
http://wiezamarzen.blogspot.com/2014_08_01_archive.html
Niedziela, 31 sierpnia 2014. W naszym wiejskim życiu nastał czas malinowy. Nareszcie doczekałam się własnych malin! W takiej ilości, że bez żalu można ugotować z nich kilka słoiczków dżemu albo soku. W poprzednich latach było ich jak na lekarstwo więc nie było mowy o przetworach, tylko prosto z krzaczka kto pierwszy ten lepszy. Wczoraj dla odmiany na wycieraczce Andrzej znalazł ranną jaskółkę. Podejrzewamy, że to też sprawka naszej uroczej i bardzo łagodnej skądinąd Mici. Jaskółkę w odróżnieniu o...Z bar...
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: kwietnia 2015
http://wiezamarzen.blogspot.com/2015_04_01_archive.html
Piątek, 24 kwietnia 2015. Trudno to sobie obecnie wyobrazić. Dawno, dawno temu :-) to nawet w robocie internet miał tylko informatyk i tylko on z niego korzystał. Wydawało mi się wtedy że ten wymysł to już na pewno do niczego mi się w życiu nie przyda, a już na pewno nie na domowy użytek! A tu proszę. Kilka dni bez neta i tragedia. Jak co roku zawilcowa łąka - przepiękna. Zimno też zupełnie nie studzi żabiego temperamentu, którym tylko rozpusta w głowie. Znak że prawdziwa wiosna całkiem blisko :-). I cho...
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: lipca 2014
http://wiezamarzen.blogspot.com/2014_07_01_archive.html
Niedziela, 27 lipca 2014. Ścięłam dzisiaj trochę ziółek, trochę do suszenia i późniejszego wykorzystania a trochę ot tak, żaby pachniało w domu i na tarasie. Kiedyś moja Mama na niedzielę albo kiedy mieli przyjechać jacyś "ważniejsi" goście, po wysprzątaniu domu ścinała miętę i rozkładała gałązki w sieni żeby ładnie pachniało. Taki ówczesny odświeżacz powietrza. A jeżeli chodzi o robotę. Takowe poduchy. Stanęło na tym, że należy uszyć nową wsypę i pierze PRZESYPAĆ, ot wydawałoby się nic prostrzego...
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: Wieża marzeń i facebook.
http://wiezamarzen.blogspot.com/2015/06/wieza-marzen-i-facebook.html
Niedziela, 21 czerwca 2015. Wieża marzeń i facebook. Ufff, na szczęście upał zelżał! Ponieważ nazbierało nam się teraz roboty bez liku i gdyby jeszcze trzeba było to wszystko w 30 stopniowym upale to byśmy się porozpływali. Ale chyba zwykle tak się dzieje, że sprawy i obowiązki się kumulują . Przede wszystkim szykowaliśmy się na przyjęcie pierwszych gości w domku, także gorączka przygotowań szczelnie wypełniała nam dzień od rana do późnego wieczora. A po pracy dla wytchnienia : cappucino i serniczek :).
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: grudnia 2014
http://wiezamarzen.blogspot.com/2014_12_01_archive.html
Niedziela, 21 grudnia 2014. Pogoda: dobra i zła. Po zimie nie ma śladu. Czasem to nawet wydaje się że idzie wiosna. Choć zdecydowanie za mało słońca jak na przedwiośnie. Nastał bowiem ten ponury listopadowo - grudniowy czas kiedy trzeba uważać żeby nie przegapić krótkich chwil ze słońcem. Świeci krótko i rzadko, nie ma szansy żeby się nim nacieszyć. Nie zdąży błysnąć i już go nie ma. Za to temperatura! Po lewej stronie wejścia powstaje taras na letnie śniadania i popołudniowe kawki ;). I jest też podłoga.
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: listopada 2014
http://wiezamarzen.blogspot.com/2014_11_01_archive.html
Piątek, 21 listopada 2014. Mąż konstruktor i akcja narodowa. Zanim o Mężu i akcji to chciałabym zrobić dopisek do poprzedniego posta. Bowiem w sprawie Babcinego ogródka pojawiły się nowe informacje! Jako, że temat jest bliski nie tylko mnie, ale również moim Siostrzyczkom, to otrzymałam telefon od jednej z nich, że. W Babcinym ogródku gościły również, zwyczajowo wówczas nazywane: p. A w obecnym życiu ogrodowym - był czas na liście! Taaadamm. Małżonek i jego wynalazek. A to efekt pracy kosiarko zbieraczki.
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: Ale duchota.
http://wiezamarzen.blogspot.com/2015/07/ale-duchota.html
Niedziela, 5 lipca 2015. To nie jest kartka z wzornika farb do ścian, a niebo nad nami. Tu dokładnie nad lasem. Na całej połaci błękit. Niebo bez jednej chmurki, temperatura - aż strach patrzeć na termometr. Dla ochłody bryza znad stawu ;). Prawdziwy żar i z każdym dniem chyba coraz większy. Mrożona woda, kawa, mrożone soki, kilogramy kostek lodu no i same LODY to teraz podstawa. Trochę kwiatków też nazbierałam, na jesienno - zimowe chłody herbatka będzie jak złoto. A to nasze wiekowe już drzewo lipowe.
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: czerwca 2015
http://wiezamarzen.blogspot.com/2015_06_01_archive.html
Niedziela, 21 czerwca 2015. Wieża marzeń i facebook. Ufff, na szczęście upał zelżał! Ponieważ nazbierało nam się teraz roboty bez liku i gdyby jeszcze trzeba było to wszystko w 30 stopniowym upale to byśmy się porozpływali. Ale chyba zwykle tak się dzieje, że sprawy i obowiązki się kumulują . Przede wszystkim szykowaliśmy się na przyjęcie pierwszych gości w domku, także gorączka przygotowań szczelnie wypełniała nam dzień od rana do późnego wieczora. A po pracy dla wytchnienia : cappucino i serniczek :).
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: października 2014
http://wiezamarzen.blogspot.com/2014_10_01_archive.html
Wtorek, 28 października 2014. Domowe kostki rosołowe i dżemowe eksperymenty. A tu proszę takie cuda z warzywnika. Niestety nie mojego. To włoska odmiana kalafiora. Podobno bardzo smaczna i zawierająca wiele witamin i minerałów, aczkolwiek my chyba pozostaniemy przy podziwianiu tego cudaka. Ale jak dla mnie super. Pigwowy dżem kolorem bardzo przypomina dżem z mirabelek, do których to wróciłam po wielu, wielu latach. Dzięki uprzejmości pewnej uroczej Asi, przypomnieliśmy jakie one pyszne. Tel 604 99 46 19.
wiezamarzen.blogspot.com
Wieża marzeń: września 2014
http://wiezamarzen.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
Niedziela, 28 września 2014. O i złodziejka ryb czapla na fotografię się złapała. To tak bardziej duchowo bo w ziemskim naszym życiu robotyyyyy . nie ubywa. Bo oto rozpoczęliśmy kolejną rzecz! Remont naszej sieni lub jak niektórzy moi domownicy mówią ganku. Jest to główne wejście do naszego domu. Nie żeby wszystko inne było już skończone, co to to nie, napoczętych robót mamy po szyję, ale jako kolejny front robót. Domek dla gości jest na tyle zrobiony. Tu jeszcze przed remontem. A tu jeszcze wcześniej.
SOCIAL ENGAGEMENT